Duch Azji – wystawa fotografii Tomasza Gudzowatego

Wystawa prac Tomasza Gudzowatego, jednego z najwybitniejszych fotografów na świecie, czterokrotnego zdobywcy nagrody World Press Photo, wykonanych przy współpracy z Robertem Bogusławskim, jest efektem podróży do Chin, Mongolii oraz Wielkiej Brytanii.

Prezentowane fotografie łączą się w trzy grupy. Zdjęcia z klasztoru Shaolin urzekają swoją innością, uchylając przed nami rąbka prastarej tajemnicy. Bo w zbiorowej wyobraźni Klasztor Shaolin istnieje jako miejsce nieomal magiczne. Obecnie niezupełnie nim jest. Klasztorni mnisi wybrali rodzaj kompromisu między historią, a współczesnością. Polega on na kultywowaniu niektórych tradycji klasztoru i jednoczesnym czerpaniu korzyści z zainteresowania, jakim od dawna cieszy się kultura wschodu. Świątynia stoi otworem dla odwiedzających, a mnisi nauczają kung fu w licznych przyklasztornych szkołach. Lecz na zdjęciach zobaczymy uczniów oraz mistrzów legendarnej sztuki walki, jakby zostali sfotografowani nie współcześnie, a tysiąc lat temu. Wśród prezentowanych fotografii z klasztoru Shaolin, 13 zostało nagrodzonych w tegorocznej edycji konkursu World Press Photo 2003

Drugą historię stanowią zdjęcia z festiwalu Naadam. Jest to narodowy festiwal sportowy o tradycji starszej od samej Mongolii. Podobno już pięć tysięcy lat temu wędrowne plemiona gromadziły się, by ich członkowie mogli popisać się siłą fizyczną, sprawnością jeździecką i umiejętnościami strzeleckimi, czyli tym wszystkim, co od zawsze było tu najistotniejsze dla przetrwania.

Obok zapasów i zawodów łuczniczych, podczas święta odbywa się widowiskowy wyścig konny, w którym jeźdźcami są dzieci już czteroletnie, a dwunastoletnie najwyżej. Morderczy rajd przez mongolskie stepy na wielokilometrowym dystansie to niezapomniany widok.Trzecia historia opowiada o Anglii, której żyje około pięćdziesięciu tysięcy Romów. Wielu z nich nadal prowadzi wędrowny tryb życia. Ich podróż to ciągła improwizacja, śpią gdzie rzuci ich los lub zachcianka. Jedyna pewność to coroczne spotkanie w Appleby. W środku każdego lata odbywają się tam konne targi. Jest to też jedno z największych zgromadzeń cygańskich na świecie. Na tydzień, przeznaczony na targowisko obszar zmienia się w kolorowe cygańskie miasteczko, ubarwiając życie okolicznym mieszkańcom i zdobywając coraz większą popularność wśród turystów.

W Appleby dominuje atmosfera festynu. Romowie spotykają dawno nie widzianych przyjaciół, znajomych i dalsze rodziny z innych taborów. Toczą przy ognisku długie pogawędki o swych przygodach, tańczą i oczywiście handlują końmi. O tych zwierzętach wiedzą wszystko, bo były wiernymi towarzyszami od zarania ich dziejów. Wiedzą jak sprawić, by narowisty rumak stał się potulny jak baranek, wiedzą jak leniwe zwierze skłonić do wysiłku. Wiedzą również wszystko o uprzężach, potrafią je wyrabiać; są też świetnymi kowalami.

Tytułowy „duch Azji" to niespotykane w zachodniej cywilizacji przywiązanie do tradycji, dzięki czemu trzy przedstawione historie sprawiają wrażenie jakby odbywały się poza czasem. Mnisi kontynuują wielowiekowa tradycję sztuk walki, Mongołowie dosiadają koni , jak ich praojcowie za czasów Dżingis Chana, a Cyganie wędrują, równie tajemniczy jak przed tysiącleciem, gdy z niewiadomych przyczyn opuścili Indie zabierając „ducha „ ze sobą.

Kontynuując przeglądanie tej strony, akceptujesz pliki cookies. Więcej na ten temat możesz dowiedzieć się w naszej Polityce prywatności.
Zaakceptuj