To człowiek o głębokim patriotyzmie, nie tylko lokalnym. Należy do nielicznego już grona przedstawicieli pokolenia świadków odległych w czasie wydarzeń historycznych, mogących się podzielić z potomnymi swymi wspomnieniami, a jego pomoc w ich dokumentowaniu i upamiętnianiu jest nie do przecenienia. Przez jego zaangażowanie, nieustającą chęć współpracy, bardzo dobrą pamięć i dokładność w przekazywaniu informacji często nazywany jest kustoszem miejscowej historii.

Pan Kazimierz zawsze jest mocno związany emocjonalnie z miejscem swojego urodzenia - Rozwadowem. Od wczesnych lat powojennych do lat 60. zaangażowany był w działalność harcerską, kończąc ją jako instruktor hufca Rozwadów. Po latach aktywności zawodowej i odejściu na emeryturę w 1992 roku, zafascynowany historią swej „małej ojczyzny”, z wielką pasją podjął starania, aby ocalić od zapomnienia wydarzenia z jej jów (Rozwadów - niegdyś miasteczko z bogatą historią, dziś jest osiedlem Stalowej Woli). Od lat systematycznie spisywał więc swoje wspomnienia, szczególnie te dotyczące okresu okupacji, a także historii okolicznych miejsc, ważkich wydarzeń i zasłużonych osób. Dotychczasowe artykuły dotyczyły m.in. ekshumacji zakładników rozstrzelanych przez Niemców w pobliskich Charzewicach, spalonego podczas wojny rozwadowskiego ratusza, działalności szkolnictwa i uprawiania sportu podczas niemieckiej okupacji, szarwarków oraz codziennej egzystencji w wojennej rzeczywistości.

Od kilkunastu lat aktywnie współpracuje z naszym Muzeum: pomagał w identyfikacji zdjęć i osób, wyjaśniając wątpliwości dotyczące nieudokumentowanych faktów z odległej przeszłości, udzielał naszym pracownikom wywiadów, stanowiących wielogodzinne (rejestrowane w systemie audio lub video) opowieści o historii Rozwadowa, wykorzystywane następnie do celów edukacyjnych, dokumentacji archiwalnej lub jako element regionalnych ekspozycji. Pan Kazimierz z  dużym zapałem wspiera wszelkie inicjatywy przedstawicieli młodego pokolenia zainteresowanych upamiętnianiem historycznych faktów i osób – dzielił się swymi wspomnieniami z pracownikami Politechniki Rzeszowskiej, pomagał młodzieżowemu zespołowi filmowemu uczniów Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Stalowej Woli w nagraniu materiału do filmu o niemieckim obozie pracy dla Żydów, znajdującym się w czasie wojny nieopodal Rozwadowa. W 2000 roku wziął udział w nagrywaniu przez ekipę amerykańską filmu „A Private War” (producent Ryan Banks), opowiadającego o wojennej akcji oszukiwania Niemców i ratowania Polaków przez dwóch miejscowych lekarzy – Eugeniusza S. Łazowskiego i Stanisława Matulewicza. Pomoc Pana Kazimierza Jackowskiego miała ogromne znaczenie, ponieważ dysponował unikalną wiedzą ze względu na bliskie zaangażowanie w tę konspiracyjną działalność jego starszej siostry Marii  ps. „Cisia”. Pomógł także w ustaleniu aktualnego miejsca pobytu jednego z głównych bohaterów, których losy po wojnie rzuciły do różnych krajów świata. W latach 2017-18 miał szansę znów uczestniuczyć w upamiętnieniu historii bohaterskich lekarzy, którzy wywołali pozorną „epidemię” tyfusu, opowiadając o wojennej historii Rozwadowa, niemieckich prześladowaniach i losach miejscowej ludności żydowskiej, na prośbę ekipy realizującej w koprodukcji polsko-francuskiej film o doktorze Eugeniuszu Łazowskim, pod roboczym tytułem „Polski Schindler” (w reż. Barbary Necek i Katarzyny Cieślar). Przyczynił się w ten sposób do ukazania światu postaci nieco zapomnianych wojennych bohaterów.

Jego wspomnienia, prywatne fotografie i zapisy rozmów stanowiły też jeden z wiodących motywów wystawy plenerowej „Rozwadów – podróż sentymentalna w 330. rocznicę lokacji miasta” (2020). Podążając śladami wydarzeń z jego życia, widzowie stają się obserwatorami osobistych doświadczeń i rozgrywającej się w tle wielkiej historii. W 2017 został nominowany przez Muzeum do Nagrody Honorowej „Świadek Historii”, przyznawanej przez Instytut Pamięci Narodowej. Czasopismo „Nasz Czas” nominowało go do nagrody Miasta Stalowej Woli „Gałązka Sosny” oraz Nagrody Starosty Stalowowolskiego za działalność na polu kultury (2018).

Panie Kazimierzu jeszcze raz dziękujemy za wspaniałą współpracę i serdecznie gratulujemy!